Ford ponownie przygotowuje się do szturmu na legendarny podjazd Pikes Peak i przywozi ze sobą nowy elektryczny prototyp wyścigowy.
Tegoroczna gwiazda pokazu to ekstremalna wersja Mustang Mach-E, która wygląda, jakby każdego ranka zastępowała witaminy sterydami.
Nowy samochód nosi nazwę Super Mustang Mach-E i jest w stanie wygenerować kolosalną siłę docisku – 2778 kg. To rekord dla elektrycznych demonstratorów Forda. Szczegóły techniczne nie zostały jeszcze ujawnione, ale wystarczy jedno spojrzenie, aby zrozumieć, że to poważny pretendent do sukcesu.
W konturach model wciąż przypomina seryjny Mach-E, ale kluczowe elementy nadwozia zostały całkowicie przeprojektowane. Ma obniżoną sylwetkę, masywny przedni splitter i ogromne tylne skrzydło. Poszerzone nadkola kryją szerokie wyścigowe opony Pirelli, a linia dachu wydaje się być obniżona dla lepszej aerodynamiki.
Super Mustang Mach-E kontynuuje serię elektrycznych projektów Forda na Pikes Peak. W zeszłym roku Romain Dumas za kierownicą SuperVan 4.2 ustanowił rekord w klasie otwartej i zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. W 2024 roku ponownie wygrał, prowadząc elektrycznego potwora F-150 Lightning SuperTruck o mocy 2200 KM i sile docisku 2,7 tony przy prędkości 240 km/h.
Choć Ford oficjalnie nie potwierdził współpracy, najprawdopodobniej nad projektem ponownie pracował austriacki zespół STARD – stały partner marki przy ekstremalnych projektach EV. Jeśli potencjał Super Mustang jest zbliżony do wcześniejszych prototypów, jego moc również może przekraczać 2000 koni mechanicznych.