Audi stworzyło prawdziwego Frankensteina, dwa hybrydy w jednym nadwoziu.
Audi w swoim stylu nadal myli nawet najwierniejszych fanów, bawiąc się nazwami modeli. Najnowsze innowacje to Audi Q5 e-hybrid 2025, które, pomimo pozornego przynależności do 'czysto' elektrycznego samochodu, w rzeczywistości jest hybrydą plug-in (PHEV). To jednak hybryda z poważnym zasięgiem elektrycznym i dwiema wersjami o dużej mocy.
Nowy model jest dostępny w dwóch wersjach: 295 i 362 KM, obie wyposażone w firmowy system quattro i zaktualizowaną baterię litowo-jonową o pojemności 25,9 kWh. Według standardu WLTP crossover może pokonać do 100 km wyłącznie na energii elektrycznej, co jest wynikiem zbliżonym do liderów w klasie.
Oferta obejmuje zarówno standardowe nadwozie SUV, jak i dynamiczniejsze Sportback. W obu przypadkach pod maską znajduje się sprawdzony 2,0-litrowy benzynowy TFSI, współpracujący z silnikiem elektrycznym i 7-biegowym „robotem” S tronic. Przyspieszenie do setki zajmuje od 5,1 do 6,2 sekundy w zależności od wersji, a prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h.
Przy szybkim ładowaniu do 11 kW akumulator można naładować w zaledwie 2,5 godziny. W standardowym wyposażeniu znajdziemy sportowe zawieszenie, trzy strefową klimatyzację, pełną optykę LED i najnowsze multimedia MMI.
Q5 e-hybrid został zbudowany na nowej platformie PPC (Premium Platform Combustion), która z czasem zastąpi MLB. To właśnie na tej architekturze będą bazowane przyszłe A5 i A6, które otrzymały nowe nazwy w ramach restrukturyzacji gamy modeli Audi.
W Niemczech cena startowa wynosi od 63 400 euro, co stawia nowy model na równi z konkurentami premium, takimi jak BMW X3 xDrive30e i Volvo XC60 T6 Recharge.